Silnie rosnące pelargonie rabatowe i przewieszające pelargonie bluszczolistne, przydatne do formowania w piramidy, kaskady lub drzewka, to tylko początek szerokiego asortymentu z rodzaju Pelrgonium sp. W latach 90. stały się ponownie modne pelargonie o pachnących lub ciekawie wybawionych blaszkach liściowych. Przy niezliczonej ilości serii i odmian przydatny jest podział pelargonii na grupy.
Do pierwszej grupy należą pelargonie rabatowe (P. x hortorum) o wzniesionych pędach, liściach z rysunkiem w kształcie brunatnego pierścienia i o półpełnych kwiatach. Drugą grupę tworzą pelargonie bluszczolistne (P. peltatum hybridum) o zwieszonych pędach, dłoniasto klapowatych liściach z woskowym nalotem i drobnych, pojedynczych kwiatach. Pelargonie wielkokwiatowe (P. x domesticum) zwane angielskimi, przydzielone do trzeciej grupy, mają po kilka dużych kwiatów o średnicy często powyżej 5 cm. Liście mają okrągłe, na brzegu ząbkowane i pofalowane. Najwięcej jest wśród nich odmian o kwiatach różowofioletowych z ciemniejszą gardzielą. Czwartą grupę tworzą gatunki, których liście po dotknięciu lub roztarciu wydzielają rześki, miętowy lub słodko-cierpki, korzenny zapach. Najciekawszą piątą grupę reprezentują gatunki o ozdobnych liściach, spokrewnione z pelargoniami z I i II grupy, określane mianem pelgardinii. Wzory na ich liściach nie mają nic wspólnego z wirusami, lecz są wynikiem chimer. Białe, żółte lub brunatne przebarwienia oznaczają brak chlorofilu i są przekazywane dziedzicznie. W efekcie tych zmian wolniejsza jest u nich fotosynteza i przyswajalność asymilantów. Dlatego pelgardini rosną wolniej i zakwitają nieco później od innych pelargonii.
Jak rozmnożyć pelargonie?
Najłatwiej rozmnożyć je przez sadzonki pędowe, które pobiera się z pędów wierzchołkowych w II-III lub w VIII, u pelargonii wielkokwiatowej z kolei tylko w VIII. Sadzonki po skróceniu do 3. węzłów, a także usunięciu dolnego liścia i przylistków, traktuje się ukorzeniaczem, sadzi pojedynczo do doniczek o średnicy 10 cm i przykrywa folią. W temperaturze 20-22°C ukorzenione rośliny otrzymuje się już po 3 tygodniach. Wolniej mogą się ukorzeniać jedynie pelargonie o pstrych liściach. Podłoże do uprawy składa się z torfu, kory sosnowej, gliny i piasku, w proporcjach 3:2:1:0,5 i ma odczyn 5,8-6,0. Posadzone w ciężkie i zbyt zasobne podłoże np. w ziemię inspektową lub liściową szybko rosną, ale bardzo słabo kwitną.
Znacznie trudniej przebiega rozmnożanie pelargonii z nasion, które mają różną zdolność kiełkowania, a siewki różną siłę wzrostu. Metoda ta jest jednak częsta w produkcji ogrodniczej z uwagi na niskie koszty zakupu nasion. Poza tym z nasion można uzyskać w krótszym czasie (3,5 miesięcy) więcej roślin odznaczających się dużą siłą wzrostu, szeroką paletą barw i dziedziczoną odpornością na choroby i szkodniki. Pelargonie dostępne w sprzedaży na początku maja pochodzą z siewu nasion na początku stycznia.
Chcąc je sprzedawać pod koniec kwietnia nasiona trzeba wysiać już w połowie grudnia.
A jak pielęgnować?
Pelargonie wykazują dużą wrażliwość na choroby grzybowe, które rozwijają się w warunkach nadmiernej wilgotności. Dlatego w ich podlewaniu trzeba zachować umiar. Dobrze jest je podlewać z rana, aby do wieczora zdążyły obeschnąć. Wodę najlepiej lać bezpośrednio do doniczki, nie mocząc liści. Dzięki temu mniejsze będzie ryzyko wystąpienia chorób grzybowych. Jedynie pelargonie bluszczolistne można zraszać do woli po sztywnych, pokrytych woskiem blaszkach liściowych.
Pelargonie do prawidłowego wzrostu potrzebują systematycznego zasilania. Rośliny można nawozić doglebowo, na przykład roztworami saletry potasowej i wapniowej o stężeniu 0,25% (1 łyżeczka na litr wody), przemiennie co 1-2 tygodnie. Aby ewentualne resztki nawozu nie poparzyły liści, trzeba je natychmiast spłukać wodą. Saletry można zastąpić płynnymi preparatami do nawożenia dolistnego lub nawozami wolnodziałającymi w formie tabletek. Przez 6 miesięcy zapewniają one prawidłowe odżywienie roślin pod warunkiem systematycznego podlewania. Jest to szczególnie ważne, gdyż kilkudniowy brak wody przy jednoczesnym uwalnianiu składników prowadzi do wzrostu zasolenia, które niszczy korzenie. Objawia się to żółknięciem i zasychaniem brzegów, a później także całych blaszek liściowych.
Pelargonie najbujniej rosną w warunkach pełnego nasłonecznienia i ciągłego przewiewu. Na działce wytrzymują silne wiatry, a w mieszkaniu przeciągi. Cyrkulacja powietrza odświeża pomieszczenie od nadmiaru dymu papierosowego, tlenku węgla i etylenu, których pelargonie nie znoszą. Rośliny te pochodzą z chłodniejszych półpustynnych rejonów Afryki, nie mają więc specjalnych wymagań odnośnie temperatury. Dlatego tak świetnie się przystosowały do warunków umiarkowanego klimatu Europy. Do pełni rozwoju wystarczy im temperatura 20-22°C w ciągu dnia i 12-14°C w nocy. Chłodna noc nieznacznie hamuje wzrost pelargonii, przez co wpływa korzystnie na ich pokrój. Ma to duże znaczenie w uprawie silnie rosnących pelargonii rabatowych, zapachowych i odmian z serii pelgardinii. Warunki takie spełnia szklana weranda, która w dzień się nagrzewa, a pod wieczór schładza.
Pelargonie dobrze jest przyciąć tuż po kwitnieniu w celu nadania im pożądanego pokroju i wzmocnienia słabszych pędów. Jeśli rosły na działce lub w skrzynce na balkonie, z chwilą wystąpienia pierwszych przymrozków trzeba je wykopać, przyciąć korzenie i pędy (nad 2-3 oczkiem), przesadzić do doniczek i wnieść do jasnego pomieszczenia o temperaturze około 10°C. Nieco wyższej temperatury w okresie spoczynku zimowego potrzebują pelargonie wielkokwiatowe - 10-12°C i o pachnących liściach - 15°C. Od X do II pelargonii się nie nawozi, a tylko skąpo podlewa. Wiosenne przycinanie pędów dobrze zrobi szczególnie silnie rosnącym pelargoniom rabatowym i gatunkom o pachnących liściach.
Kto chce mieć ładne pelargonie nie może zapomnieć o ich ochronie przed chorobami. Na działce przed rdzą (Baycor 300 EC 0,1%, Saprol 80 WP 0,15%), a w mieszkaniu przed zgorzelą (Previcur 607 SL 0,15%) oraz zgnilizną i szarą pleśnią (Ronilan 50 WP 0,1%, Sumilex 50 WP 0,1%), które pojawiają się w warunkach dużej wilgotności, niskiej temperatury i zastoju powietrza. Ze szkodników częste są wciornastki (Mospilan 20 SP 0,02%, Marshal 250 EC 0,15%), tworzące na liściach srebrne plamki i przędziorki (Karate 025 EC 0,05%, Talstar 100 EC 0,05%) które powodują żółknięcie i zasychanie liści.
ZASTOSOWANIE
Pelargonie rabatowe i pelgardinie można posadzić na działce lub do skrzynki balkonowej. Bluszczolistne odmiany pelargonii najlepiej się prezentują w pojemnikach, które można zawiesić na balkonie, na parapecie okiennym, na lampie ogrodowej lub przy drzwiach. Ciekawie wyglądają także w naczyniach ustawionych na wysokim tarasie lub na schodach. Pelargonie wielkokwiatowe ze względu na wrażliwość na zmienne warunki pogodowe nadają się w zasadzie wyłącznie do dekoracji wnętrz. Szerokie zastosowanie mają, wbrew pozorom, pelargonie o pachnących liściach. Odmiany o umiarkowanej sile wzrostu, jak np. 'Color Lace' o orzechowym zapachu liści i czerwonych kwiatach, posadzone do pojemnika będą sporą atrakcją ze względu na intensywny zapach.
Odmiany silnie rosnące, jak chociażby 'Charity', o delikatnie miętowym zapachu liści, można posadzić w ogródku ziołowym lub oddzielnie, dla podkreślenia ich piękna. Warto przy tym wiedzieć, że dzięki długim korzeniom całkiem nieźle znoszą niedobór wody w glebie. Pachnące nowości można ustawić na parapecie od południowej strony, koniecznie w lekkim przewiewie. Wtedy lepiej rosną i silniej pachną. Liście ich znajdują zastosowanie w kuchni: do przyprawiania mięs, szczególnie kurczaka i potraw o silnym, korzennym smaku, do sporządzania sosów, np. miętowych lub typu winegret, a także jako dodatek do galaretek i deserów. Z liści przesypanych cukrem i odstawionych na 3 tygodnie do lodówki otrzymuje się wonny cukier. Bardzo łatwe jest również kandyzowanie liści przez zamoczenie w białku jaj, w cukrze pudrze i lekkie podsuszenie w piekarniku.