Kaktusy bez cierni

Opisywane rośliny nazywane są kaktusami epifitycznymi. Pochodzą z tropikalnych lasów Meksyku i Ameryki Południowej. Większość z nich to epifity - porastają drzewa, przyczepiając się korzeniami do gałęzi. Część ma naturę pnączy - zakorzeniają się w glebie i, wspierając na pniach innych roślin, wspinają ku słońcu. Wiele gatunków wykształca spłaszczone pędy. Zazwyczaj nie mają cierni, lecz tylko niewielkie kępki włosków lub szczecinek, którymi nie sposób się pokłuć. Tworzą niezwykle piękne, duże i barwne kwiaty, dlatego chętnie uprawiamy je w domach.

Wśród sukulentów epifitycznych największą sławę zdobył kaktus bożonarodzeniowy, znany także jako grudnik lub grudzień, oraz kaktus wielkanocny. Na początek rozszyfrujmy, jakie rośliny kryją się pod tymi zwyczajowymi nazwami. Kaktus bożonarodzeniowy to szlumbergera (Schlumbergera), dawniej zaliczana do rodzaju zygokaktus (Zygocactus). Jako rośliny doniczkowe uprawiane są głównie odmiany mieszańcowe, wywodzące się od S. truncata. Swą popularność zawdzięczają temu, że zakwitają na początku zimy. Kaktus wielkanocny obecnie przydzielono do rodzaju hatiora (Hatiora), dawniej był to rodzai lypsalidopsis (Rhipsalidopsis).

Najczęściej uprawiana jest H. gaertneri i pochodzący od niego mieszaniec H. graeseri. Ich kwiaty pojawiają się wiosną. Pędy obu rodzajów roślin zbudowane są z członów. Podstawowymi cechami pozwalającymi rozróżnić te kaktusy jest termin kwitnienia i kształt kwiatów.

W wielu krajach świata powstały prawdziwe "fabryki", w których bardzo precyzyjnie steruje się ilością wody, światła, temperaturą i składem pożywki, dzięki czemu świąteczne kaktusy obficie zakwitają w okresie, gdy jest na nie największy popyt: hatiora przed Wielkanocą, a szlumbergera przed Bożym Narodzeniem. W USA popularna jest odmiana szlumbergery, którą przygotowuje się do sprzedaży w listopadzie na Święto Dziękczynienia. Nazywana jest kaktusem listopadowym.

Wspaniałą ozdobą naszych domów jest też epifilum (Epiphyllum). Jego pędy wyglądają jak długie, (dorastają do 1 m) wąskie liście. Ze względu na ich kształt rośliny te potocznie nazywane są kaktusami liściastymi. Pędy początkowo są wzniesione, u starszych okazów lekko się przewieszają. Najpiękniejsze epifila to wszelkie mieszańce międzygatunkowe, a także uzyskane w wyniku krzyżowania z innymi rodzajami. Wyhodowano w ten sposób rośliny tworzące kwiaty o średnicy dochodzącej do 25 cm i to w przeróżnych kolorach - brakuje jedynie niebieskich. Pąki zawiązują się wiosną. Rozkwitają zwykle w dzień, i tylko na kilkanaście godzin, za to u większości odmian bardzo wiele kwiatów pojawia się jednocześnie przez blisko dwa tygodnie.

Z nazwą "królowa jednej nocy" jest sporo nieporozumień. Kryją się pod nią różne gatunki kaktusów (nie tylko epifitycznych), o okazałych, białych i lekko pachnących kwiatach, które rozwijają się tylko na jedną noc. Najczęściej określany jest tak selenicereus wielkokwiatowy (Selenicereus grandiflorus) - pnącze należące do grupy kaktusów opisywanych w tym artykule. Jego cienkie (2 cm szerokości), 5-8-żebrowane pędy dorastają do długości kilku metrów i mają kłujące ciernie. W domach zakwita bardzo rzadko, zazwyczaj latem, i stanowi wówczas prawdziwą sensację. Kwiaty ma bowiem przepiękne, o średnicy prawie 30 cm. Królową jednej nocy nazywane jest również epifilum ostropłatkowe (Epiphyllum oxypetalum). Roślina ta dość chętnie zawiązuje kwiaty, i to o różnych porach roku. Są one nieco mniejsze niż u selenicereusa. Królewskie miano stosuje się także do kulistego, najeżonego cierniami "prawdziwego" kaktusa z rodzaju echinopsis (w domach uprawiane są zazwyczaj odmiany Echinopsis eyriesii).

Kaktusy epifityczne bardzo łatwo dają się rozmnożyć z fragmentów pędów. Odcięte od rośliny sadzonki podsuszamy przez kilka dni, a następnie umieszczamy w lekko wilgotnym podłożu - najlepiej mieszaninie torfu z piaskiem. Czasami łodygi mają już małe korzenie - wtedy sadzonki przyjmują się bardzo szybko. Opisywane kaktusy, jeśli są właściwie pielęgnowane, zakwitają co roku, ale zazwyczaj nie zawiązują owoców.

Sukulenty te potrzebują dużo rozproszonego światła. Nie powinny być wystawiane na pełne słońce, gdyż czerwienieją, a nawet ulegają poparzeniom, czego następstwem jest powstawanie korkowatych plam. Gdy kwitną, nie zmieniajmy ich ustawienia, bo zgubią pąki. Przez większą część roku rośliny te najlepiej się czują w cieple (około 20°C). W przeciwieństwie do typowych kaktusów rośliny te powinny mieć zawsze lekko wilgotne podłoże. Trzeba dbać, by nawet na krótko całkowicie nie przeschło (wystrzegamy się jednak zbyt częstego podlewania, bo w mokrej ziemi korzenie łatwo gniją). Opisywane gatunki dobrze jest zasilać specjalnym nawozem dla kaktusów co dwa tygodnie, wyłączając okresy spoczynku.

Kaktusy tej grupy przez długi czas dobrze rosną w tym samym pojemniku. Nowo zakupionym roślinom, które posadzone są w samym torfie, warto jednak zmienić ziemię: szlumbergerze miesiąc po przekwitnięciu, pozostałym zaś wiosną, zanim zaczną tworzyć pąki. Najlepsze jest lekko kwaśne, dość przepuszczalne podłoże, zdecydowanie żyźniejsze niż dla kaktusów pustynnych, np. ziemia uniwersalna zmieszana z gruboziarnistym piaskiem i torfem w proprocji 2:1:1. Nie zapomnijmy na dnie doniczki umieścić warstwy drenażu. Selenicereusy wymagają podpór, pozostałe można uprawiać w wiszących pojemnikach.

Opisywane sukulenty (z wyjątkiem szlumbergery) przechodzą okres spoczynku w zimie, ale każdy inaczej. Hatiora przez 3 miesiące (od grudnia do lutego) powinna mieć prawie suche podłoże i stać w chłodzie (10-12°C) - może być to stanowisko półcieniste. Po wytworzeniu pączków kwiatowych przenosimy ją w cieplejsze, jasne miejsce i zaczynamy obficiej podlewać. Epifilum i selenicereus wolą dłużej odpoczywać (od września do lutego) w temperaturze 15-18°C i mieć wilgotniejsze podłoże, choć wody zużywają mniej niż w lecie.

Szlumbergera to wyjątek, bo co roku przechodzi dwa okresy spoczynku; pierwszy tuż po kwitnieniu, zwykle w lutym, drugi zaczyna się w październiku i trwa około 6 tygodni - wtedy roślina tworzy pąki kwiatowe. Potrzebuje wówczas chłodu (10-12°C); można ją postawić przy uchylonym oknie, a jesienią, jeśli jest ona długa i bez przymrozków - umieścić na balkonie.

Sorry, this website uses features that your browser doesn’t support. Upgrade to a newer version of Firefox, Chrome, Safari, or Edge and you’ll be all set.