Gdy wstawiamy bukiet do wazonu, pragniemy, by jak najdłużej był piękny. Warto więc pomóc kwiatom zachować urodę. Długość życia kwiatów jest cechą gatunkową, np. kwiaty liliowców więdną po jednym dniu (ale co rano na pędach rozwijają się nowe); maki, tulipany, narcyzy czy kosaćce kwitną kilka dni, storczyki, anturia i chryzantemy mogą stać w wazonie miesiąc lub dłużej. Po ścięciu rośliny zwykle szybciej więdną niż w naturze. Często skraca im życie nieodpowiedni moment ścięcia.
Fachowcy wiedzą, że np. tulipany, narcyzy i maki należy ścinać, gdy ich pąk dopiero się wybarwia, a chryzantemy, gerbery, astry, nagietki, anturia czy skrzydłokwiaty powinny być cięte w pełni rozkwitu. Lewkonie natomiast są bardziej trwale, jeśli wyrwie się je z korzeniami. W trosce o jakość towaru ogrodnicy zwykle przestrzegają tych zasad. Gdy kwiaty są już w naszych rękach, w dużej mierze od nas zależy, czy zachowają świeży wygląd (oczywiście, jeśli długo stały w kwiaciarni, nic nie przedłuży im życia). Aby ich tkanki były jędrne, powinniśmy ułatwić wnikanie wody do rośliny i ograniczyć parowanie. Można to osiągnąć, stosując kilka prostych zabiegów.
Przed włożeniem do wazonu
Przycinanie łodyg. Do ściętych łodyg szybko wnikają pęcherzyki powietrza i zatykają je niemal całkowicie, więc kwiaty nie mogą chłonąc wody i bardzo szybko więdną. Dlatego tuż przed wstawieniem ich do wazonu trzeba ponownie przyciąć łodygi, najlepiej pod wodą, robiąc ostrym nożem długie skośne cięcie (usuwamy w ten sposób zaczopowany odcinek pędu).
Ułatwianie pobierania wody. Woda powinna wnikać do łodyg na dużej powierzchni. Skośne cięcie zwykle nie wystarcza. Warto więc końce łodyg:
- mięsistych (cyklamenów, ciemierników, tulipanów, gerber) - ponakłuwać kilka razy szpilką (do wysokości 3-5 cm);
- twardych (chryzantem, róż, bzów) - rozszczepić ostrym nożem, najlepiej pod wodą, na krzyż lub w gwiazdkę. Nie zaleca się miażdżenia końców pędów, gdyż stłuczona tkanka szybko gnije.
Usuwanie soku. Wypływający z ran roślin sok utrudnia pobieranie wody. Sok mleczny wilczomleczów i maków na powietrzu krzepnie i zasklepia ranę, co uniemożliwia pobieranie wody. Dlatego końce łodyg trzeba ponownie przyciąć i opalić nad płomieniem lub zanurzyć na kilka sekund we wrzątku. W czasie tych zabiegów powinniśmy uważać, by gorące powietrze lub para wodna nie poparzyły liści i kwiatów (rośliny można osłonić papierem).
Śluz narcyzów, amarylisów, hipeastrów i kalli rozpuszcza się w wodzie i utrudnia pobieranie jej przez rośliny. Dlatego kwiaty ponownie przycinamy i umieszczamy na pół godziny w ciepłej wodzie (30-40°C), by nadmiar śluzu z nich wypłynął, a dopiero potem układamy je w wazonie.
Obrywanie liści. By przez liście nie uciekało z rośliny za dużo wody, należy część z nich usunąć. Liście obrywamy równomiernie, zaczynając od szczytu pędu, ale tak, by zachować naturalny wygląd rośliny. Całkowicie ogołacamy tylko tę część pędu, która będzie zanurzona w wodzie.
Przywracanie jędrności. Jeśli nasz bukiet przywiądł, to przed umieszczeniem go w wazonie rośliny trzeba na 4-8 godzin włożyć, niemal po same kwiaty, do głębokiej miski lub wiadra wypełnionego letnią wodą. Końce pędów bzu, dalii, tulipanów, lwiej paszczy, chryzantem, słoneczników, poinsecji i maków można włożyć na kilka sekund do wody o temperaturze 60-90°C, a następnie rośliny szczelnie zawinąć w papier i wstawić do wiadra z wodą mniej więcej na 2 godziny.
W wazonie
Odpowiednia woda. Najlepsza dla kwiatów jest odstała przegotowana woda wodociągowa. Dopiero gdy wytrąci się z niej osad, zlewamy ją do czystego, dokładnie umytego detergentem wazonu (roślinom szkodzi chlor, fluor, a także duże stężenie soli mineralnych). Zwykle wystarczy, by łodygi były zanurzone na głębokość 3-5 cm (a gerber nawet 2-3 cm), tylko bukietom, które dużo piją, trzeba wlać więcej wody.
Bez bakterii. Kwiatom wstawionym do wazonu najbardziej zagrażają mikroorganizmy, rozwijające się zarówno w wodzie, jak i w tkankach roślin. Blokują one naczynia przewodzące w łodygach. O ich obecności świadczy zmętnienie wody, jej nieświeży zapach oraz gnicie pędów. Aby uniknąć rozwoju bakterii, wodę trzeba codziennie zmieniać, a końce łodyg, które były w niej zanurzone, podcinać. Nie należy natomiast dolewać wody do wazonu.
Świeże powietrze. Starzenie się kwiatów (szczególnie goździków, róż i lwich paszczy) przyspiesza etylen - bezbarwny i bezwonny składnik gazu świetlnego, spalin, dymu papierosowego. Wydzielają go również dojrzewające owoce oraz przekwitające kwiaty. Z tego powodu usuwajmy z bukietu zwiędłe części roślin, nie stawiajmy wazonu w pobliżu patery z owocami i tam, gdzie przesiadują palacze.
Chłodne miejsce. Kwiatom służy chłód i wilgotne powietrze. Jeśli pomieszczenie jest suche - warto je zamgławiać, jeśli zaś bardzo ciepłe - bukiet można przynajmniej na noc umieścić w chłodnym miejscu, np. latem wystawić na balkon. Nie należy stawiać go w pełnym słońcu, przy ciepłych grzejnikach ani w miejscu narażonym na przeciągi.
Alternatywne rozwiązanie
Utrzymanie w dobrej kondycji kwiatów może być dla wielu osób ciężki lub zbyt czasochłonne. Istnieje na to świetny i prosty sposób, a są nim bukiety sztucznych kwiatów. Na rynku istnieje wiele różnorodnych kompozycji do wyboru, dużym atutem rozwiązania jest to, że przez kilka lat utrzymają piękny wygląd i tylko w bliskim kontakcie można rozpoznać, że nie są to prawdziwe rośliny.